W niedzielę 5.05 podejmowaliśmy na własnym boisku wicelidera z Gamowa, który przed meczem wydawał się faworytem tego pojedynku, jednak ambitna postawa lyseckiej "11" której kadra kolejny raz w tym sezonie była przetrzebiona kontuzjami i absencjami(brak D.Nieszporka, D.Machoczka, A.Gryta, J.Sznajdera, Ł.Kuczery, M.Kowalika, R.Rudzoka, D.Żymełki, Cz.Wojciechowskiego) z różnego powodu spowodowała, że dzisiaj swoją szansę dostali juniorzy, którzy podjeli walkę i można być zadowolonym z ich dzisiejszej postawy na boisku.
Pierwsza odsłona to słabe widowisko z 2 dogodnymi sytuacjami naszego zespołu, jednak to Gamów był groźniejszy, który grał z pominięciem drugiej linii długą piłkę niestety w 45min. dostajemy głupią bramkę do szatni po nie upilnowaniu po stałym fragmencie napastnika gości, który głową lobuje naszego bramkarza
Druga odsłona to zdecydowanie lepsza postawa naszej drużyny czego efektem była akcja ok. 55 min. po której krótką piłkę w środkowej strefie boisku rozegrał Zientek z Mrozkiem a ten prostopadłym podaniem uruchomił Dziamałka, który w sytuacji sam na sam nie dał szans obrońcom i bramkarzowi Gamowa następnie ładne dośrodkowanie aktywnego w tym meczu Zientka, który zagrał piłke wzdłuż bramki, jednak nominalnemu bramkarzowi Bierzie, który z konieczności wystąpił na ataku zastępując Gańcorza mógł dać prowadzenie Lyskom jednak zabrakło kilku centymetrów. Do końca Gamów próbował przechylić szale zwyciestwa na swoją korzyść, jednak umiejętna gra młodej lyseckiej defensywy nie dała sie zaskoczyć i ostatecznie wynik 1:1 co dla nas jest kolejnym cennym punktem, zaś dla Gamowa stratą 2 punktów, ponieważ w kontekście walki o awans zapowiada sie ciekawa walka do samego końca pomiędzy jedenastką Owsiszczyc i Gamowa.
Spotkanie sędziowali:
A.Boehm(główny)
M.Kurzydym, K.Kurzydym(asystenci)
Treningi w tym tygodniu wtorek czwartek godz.18.00 boisko i przygotowujemy sie do meczu z liderem z Pawłowa, bo jest o co walczyć.