LKS Lyski - strona oficjalna

Od początku dzisiejszego spotkania staraliśmy się zdominować przeciwnika i zmuszać linie defensywną wraz z nie najlepiej dysponowanym bramkarzem gości do błędów.Pomimo zmian w składzie w porównaniu z ostatnim meczu drużyna lysecka przez zdecydowaną większą część meczu radziła sobie bardzo dobrze.Na premierową bramkę nie musieliśmy dzisiaj długo czekać i pierwszy na listę strzelców wpisuje się weteran Cz.Wojciechowski, jednak chwilę później tracimy bramke po dosrodkowaniu z rzutu rożnego i biernej postawie przy wybiciu piłki, ale wszystko wraca do normy i jeszcze do przerwy zdobywamy kolejne 3 bramki  wypracowując sobie przewagę przed wyjściem na 2 połowę.2 połowa to kolejne trafienia naszej drużyny jak również niewykorzystane klarowne sytuacje podbramkowe.

Kolejne 3 bramki i już prowadzenie 7:1.Warto dodać, że znakomitą dyspozycją strzelecką popisał się dzisiaj Cz.Wojciechowski zdobywca 4 bramek.Przy prowadzeniu 7:1 niestety w naszą grę wkradł się chaos, duża liczba strat powodowało, że gracze Bieńkowic tworzyli sobie sytuacje bramkowe i błędy także w defensywie przynoszą 2 bramki dla gości i mamy już 7:3 a na domiar złego w akcji ratunkowej nasz bramkarz zostaje ukarany czerwona kartką i zostaje podyktowany rzut karny, jednak obroną ręką wychodzi J.Sznajder, który dokończył mecz jako bramkarz z powodu braku rezerwowego bramkarza w dzisiejszym spotkaniu.Wynik na 8:3 ustala debiutujący dzisiaj  w seniorach Dawid Boczek.

W następnej już przed  ostatniej kolejce czeka nas wyjazdowy mecz w Kobyli w Niedzielę 4 listopada o godz.13.00

• Komentarzy [0]
• czytano: [783]
• DO